podszyte wzajemnością złudzenia, kwilące w bólu teraźniejszości
piękno zabite życiem, wezwano mnie na stracenie
wstałem i wyszedłem na drogę, sam na sam z horyzontem
powstałem jak z życia do zmartwychwstania
chwile nieobecności w katordze, chwile nieobecne w życiu
katorga powszedniej sekundy, męczarnia sekund
ból przenikający jaźń, świadomość nerwów w zatraceniu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz