wtorek, 12 stycznia 2016

Puszyste są sny o poranku. Puszyste i jasne, epatujące zielenią nocy
Mary przerywane strugami dźwięków niechcianej pobudki.
Klawisze żeber po kolei śpiewają jękiem westchnienia
Lepkie sny siłą usuwane z powiek gromadzą się tłumnie w zapomnieniu
Wypychane zapachem błogosławionej kawy dnia codziennego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz