niedziela, 17 listopada 2013

Balansując na ostrzach słów, przedarłem się przez zwarte szyki konwersacji. Połamałem ostrza pikom obelg, a miecz riposty odsłonił mi widok na łąki zagłady.
Mała zwycięska potyczka w wyniszczającej wojnie życia

1 komentarz:

  1. Bitwa potężna. Słowa krwią zbrukane śmiertelne jarzmo zbierają
    Kąsają wściekle na mord nastawione. Zostaje tylko pogorzelisko...
    Rozmowy dnia codziennego :)

    Piękne Azrail, błagam o więcej :)

    OdpowiedzUsuń