niedziela, 17 listopada 2013

Głuche wezwanie błękitu, ostateczność jest blisko. Chwile nieznaczne przed pocałunkiem mrocznej Pani. Mokry jesienny grób stoi jeszcze pusty na wzgórzu osiągniętej samotności.
Oczekiwanie na wezwanie Wieczności.
Zostawiam za sobą wiosenno-letnie złudzenia, stojąc nad otchłanią.
Kamienne kajdany Wichru podcięły moje marzenia. Upadek na skraju Otchłani pozbawił mnie złudzeń.
Zaśpiew mroku nadciąga nieubłaganie.
Czuję jego leniwe łaskotanie na ramieniu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz