Zabłysły na niebie flesze w wiekuistych zygzakach.
Opadł deszczowy płaszcz na zgarbione plecy miejskich osiedli.
Potoki szczęścia odświeżają bezdech wieczornego Miasta.
Głuche kroki Olbrzymów wzruszyły powietrze pobliskim echem.
Ich marsz poprzez strudzone powierzchnie blokowisk
Wyzwala mimowolnie poczucie ekstazy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz